Dzisiaj piekliśmy wszyscy pyszne ciasteczka. Pomysł największego łasucha (oprócz mamy Ani) Kamilka. Wspólne ugniatanie ciasta, wałkowanie i wycinanie ciasteczek z foremek (zostało mi jeszcze dużo sprzątania, ale to potem). Dzieciaki nie mogły doczekać się kiedy będziemy dekorować czekoladą i kilka sztuk musiało najpierw zostać poddane kontroli smaku, ale w końcu ciasteczka wystygły i zobaczcie sami, jakie są piękne jak z cukierni.
Po wspólnym łasuchowaniu pograliśmy jeszcze w małpki. Karolinka wygrała
wyjmując małpki góra zamiast dołem, ale było mnustwo śmiechu i gonitwa za
tą małą łobuziarą, która ciągle zabierała nam kostkę.
Nie zgadniecie co robiliśmy jeszcze, tylko się nie śmiejcie. Dowieszaliśmy cukierki na naszej choince ponieważ dzieciaki już zdążyły wszystko zjeść. Dzień uważam za udany, pozdrawiam wszystkich gorąco.
Widać,że Wszyscy świetnie się bawili:)Oby takich zabaw jak najwięcej:)Buziaki:*
OdpowiedzUsuńhttp://podzielsieswoimsercem.blogspot.com/2013/01/250-karolinka-urban.html
OdpowiedzUsuńhttp://podzielsieswoimsercem.blogspot.com/p/potrzebuja-waszego-wsparcia-u-w-z-z-z.html
Zapraszam.
buziaki dla Karolci :*