piątek, 23 sierpnia 2013

Odpoczynek


Witajcie kochani u Karolinki wszystko dobrze. Całe szczęście minęły już lęki, spowodowane odłączeniem leków. Nasza córeczka od dwóch dni także przesypia już całe noce, gdyż po powrocie do domu ze szpitala często budziła się z płaczem. Tydzień leku Roaccutan mamy już za sobą, niestety także tym razem zaczęła schodzić Karolince skóra z rąk i twarzy. Za tydzień rozpoczynamy kolejną serię zastrzyków z interleukiny przygotowujących do rozpoczęcia 5 i ostatniego cyklu przeciwciał.
Już niedługo w poniedziałek przyjeżdża do Genui na tą samą terapię następny mały pacjent Oskarek, leczy się już z nami Krzyś, który jest najlepszym kolegą Kamilka. Bardzo się cieszymy, że będzie nas tutaj więcej, pozdrawiamy

czwartek, 15 sierpnia 2013

W domku po czwartym cyklu


Karolinka dzisiaj zakończyła czwarty cykl przeciwciał. Wyniki badań są prawidłowe dlatego nie było przeciwwskazań i zostaliśmy wypisani do domku. Od rana nasza córeczka planuje co będzie robiła: "ide plum nad moze zucać kamyki, potem do palku zium z Amisiem na źjeździalni i dam am am ozeski wiewiórkom" - Plany Karolinki już znamy - chwilka oddechu - i ruszamy do realizacji. Karolinka tryska energią, jest wesoła i szczęśliwa, że wróciła do domku. Za wszelką cenę próbowała bawić się wszystkimi zabawkami, których nie miała w szpitalu, szaleństwo z braciszkiem i oczywiście kąpiel w wannie z mnóstwem gumowych zwierzaków. 
Cztery ciężkie cykle leczenia już za nami, jeszcze jeden i cel naszego przyjazdu tutaj zostanie osiągnięty. Mamy nadzieję, że wejście centralne wytrzyma jeszcze ten miesiąc, bo jest już po regeneracji i ciągle są z nim problemy. W poniedziałek badania kontrolne, pozdrawiamy






wtorek, 6 sierpnia 2013

Mam już dwa Latka

Kochani Karolinka dzisiaj kończy dwa latka. Sama nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał. Dwa lata ciężkiej walki o jej życie, o każdy dzień. Urodziny niestety obchodzi w szpitalu, ale najważniejsze że jesteśmy tutaj razem. Sto lat, sto lat niech żyje nam nasza ukochana Karolinka. W Szpitalu ku naszemu zaskoczeniu personel przygotował dla Karolinki małe przyjęcie z tortem i prezentem, było bardzo miło i wesoło. Solenizantka czuje się dobrze, rozpoczęliśmy wczoraj kolejny cykl przeciwciał, już czwarty. Pozostały jej na rączce bolące guzki po zastrzykach z interleukiny. Po morfinie Karolinka jest trochę śpiąca i bez humoru, dlatego większość czasu spędza w naszych ramionach, bo najwygodniej jest jej spać na rodzicach, uspokaja ją to, a my uwielbiamy kiedy tak się w nas wtula.
Jeszcze 8 dni i mamy nadzieję, że wrócimy do domku, na dwu tygodniowy odpoczynek.
Wiara, Nadzieja i Miłość wartości, bez których nie można żyć.