piątek, 23 sierpnia 2013

Odpoczynek


Witajcie kochani u Karolinki wszystko dobrze. Całe szczęście minęły już lęki, spowodowane odłączeniem leków. Nasza córeczka od dwóch dni także przesypia już całe noce, gdyż po powrocie do domu ze szpitala często budziła się z płaczem. Tydzień leku Roaccutan mamy już za sobą, niestety także tym razem zaczęła schodzić Karolince skóra z rąk i twarzy. Za tydzień rozpoczynamy kolejną serię zastrzyków z interleukiny przygotowujących do rozpoczęcia 5 i ostatniego cyklu przeciwciał.
Już niedługo w poniedziałek przyjeżdża do Genui na tą samą terapię następny mały pacjent Oskarek, leczy się już z nami Krzyś, który jest najlepszym kolegą Kamilka. Bardzo się cieszymy, że będzie nas tutaj więcej, pozdrawiamy

8 komentarzy:

  1. Jeszcze trochę i będziecie już w domu, w Polsce...Pozdrawiamy Was serdecznie!!! Buziaki dla Karolinki! Śliczna z niej dziewczynka...już tak urosła! I te piękne włoski! Cudo! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale szybko to zleciało, już ostatnia dawka, juuupi :) Trzymajcie się tam cieplutko, pozdrawiamy Szopki z Krosna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że już niedługo wracacie do domu. Karolinko, spóźnione buziaki urodzinowe Ci posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już niedługo nasza mała bohaterka będzie w domku,juhuu!:) przetarliście szklaki innym polskim dzieciakom walczącym z neuroblastomą, dzięki temu mogą być leczone tak samo jak w Niemczech (a może i lepiej) za kilkakrotnie niższą kwotę. Dobrze, że są jeszcze na świecie tacy lekarze jak Prof Garaventa, którym naprawdę zależy na zdrowiu i życiu dzieci, a nie na dorabianiu się na ludzkim nieszczęściu za wszelką cenę. Jestem pewna, że Karolinka przejdzie ostatni cykl bez żadnych komplikacji. Adasiowa rodzinka przesyła moc buziaków i uścisków!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochani my przetarliśmy szlaki, ale jesteśmy tutaj dzięki cioci Danie, która walcząc o życie naszej Karolinki dotarła do Szpitala w Genui i tych wspaniałych lekarzy.

      Usuń
    2. Oczywiście mówiąc "przetarliście" miałam na myśli również ciocię Danę, a może przede wszystkim ją. Także pozdrawiamy gorąco wspaniałą ciocię, która dzięki swojej wytrwałości znalazła równie wspaniałych lekarzy i dzięki temu pomoże wyzdrowieć wielu polskim dzieciakom!:*

      Usuń
  5. To już ostatni etap, na pewno dacie radę :)
    Wszystkiego dobrego.
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteśmy z Wami. Rodzice Olki Partyka.

    OdpowiedzUsuń