Karolinka głaskała mnie po włosach, a jak otworzyłam oczy powiedziała "Idź". Oznacza to że chce abym gdzieś z nią poszła. Jest taka słodka, a przy tym taka rozrabiara. Musieliśmy wziąć w nocy ją do siebie bo znowu odrywa sobie plaster z wejścia, drapała go całą noc, musi bardzo jej przeszkadzać. W końcu ma go już 15 miesięcy. Jeszcze 6 miesięcy leczenia za granicą i w końcu koniec tego koszmaru. Oby tylko obeszło się bez żadnych komplikacji. Im nasze dalsze leczenie staje się bardziej realne, tym większy odczuwam strach, jak to będzie, boje się o ból, który jest skutkiem ubocznym wszczepiania komórek Anty-GD2. Wierzę, że się uda jesienią będzie po wszystkim. Ona jest bardzo silnym dzieckiem i do tego pełnym życia i radosnym. Nasza upragniona, wyczekana córeczka.
Kochani zapraszam Was serdecznie na dzisiejszy koncert charytatywny dla Karolinki. Odbędzie się on w Kawiarni Naukowej w Krakowie, ul. Szeroka 10. Start 19.30. Jeżeli możecie i mieszkacie w okolicy Krakowa lub w samym Krakowie, przyjdźcie, my też będziemy, pozdrawiam.
Musi być dobrze. Wierzę w to z całych sił. Karolinka jest silną dziewczynką.
OdpowiedzUsuńJest cudowna i silna. Musi być dobrze i BĘDZIE!!! Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńU nas Staś zrywał sobie plastry w nocy,a pod koniec juz wogóle ich nie tolerowała skóra ale było to na szczęście juz 5 po zakończonym leczeniu więc można było go usunąć...ale nie jednokrotnie zdarzało się tak, że tzreba było mu zmieniać ten opatrunek w nocy..ja trzymam za was kciuki i będę z wami cały czas myślami :***
OdpowiedzUsuńTrzymamy za Was mocno kciuki , na pewno będzie ok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy ślicznego aniołka :-)
Trzymamy kciuki za maleńką. Zebrałam cała rodzinkę i 1% od wszystkich poszedł na Karolcię, walczymy razem z Wami.
OdpowiedzUsuńściskamy Cię mocno śliczna dzielna Kruszynko
Kasia Skalska
Jesteśmy z Wami !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Mielca
Aniu, zakładaj Karolince body, zapinane nisko między nóżkami. Adaś miał wejscie prawie 2 lata, zawsze miał na sobie body, pod bluzeczką i nigdy nie zdarzyło się żeby coś sobie sam tam zrobił. Zachorował gdy mial 10 miesięcy i też jest bardzo energicznym dzieckiem, nie usiedzi minuty, więc podobna sytuacja, pozdrawiamy i trzymamy kciuki za WAS. Bożena
OdpowiedzUsuń