niedziela, 3 lutego 2013

Nasza królewna

 Witajcie, wczorajszy dzień minął spokojnie mimo to, że przywieźliśmy ze szpitala jakiegoś wirusa. Karolinka całe szczęście przeszła ten problem najlżej z całej naszej czwórki i jest już zdrowa. Najgorzej czuje się Kamilek wymiotje i ma biegunkę. Mamy dwa dni dla siebie i trudno jest nam się nimi nacieszyć w takiej sytuacji. W poniedziałek wracam z Karolinką do szpitala, Tomuś zostanie w domu z Kamilkiem, ktoś w końcu musi pracować, a jego firma "idzie nam na rękę", dzięki temu cały czas wymieniamy się w szpitalu.
Mimo choroby i bolących brzuszków w naszym domu nie zabrakło śmiechu Karolinki. Rozbieraliśmy choinkę a ona starała ubierać się we wszystko co się da. Uciekała z koralami i łańcuchami, tańczyła i udawała, że jest księżniczką. Ona jest taka cudowna, słodka i wyjątkowa. Tak bardzo stara się rozweselić wszystkich mimo to, że sama cierpi. Wieczorem najedliśmy się strachu bo nasza gwiazda oderwała sobie plaster z wejścia centralnego. Dobrze, że Tomek zauważył bo by go sobie wyrwała i mielibyśmy niezły problem. Denerwuje ją to wejście i już wielokrotnie próbowała się go pozbyć. Całe szczęście udało nam się obkleić wszystko dookoła i  byle do poniedziałku, w szpitalu zmienią jej plaster na nowy. Noc dla mnie była bardzo ciężka, Kamilek budził się i sprawdzał czy jestem. Dotykał mojej twarzy i pytał "czy to ty mamusiu", gdy mówiłam mu że to ja, powiedział "przestraszyłem się, że pojechałaś do Krakowa". Jeszcze kilkakrotnie w nocy powtarzała się ta sama sytuacja. Nie wiem jak znowu go zostawię. Będę musiała. Gdy był przez tydzień z babcią i zadzwoniłam do niego, kiedy usłyszał mój głos uciekł. Potem wtulił się w moją teściową i płakał, aż w końcu zasnął powtarzając ciągle "mamo, mamusiu". Dlaczego każda rozłąka z jednym z moich dzieci tak boli.
Zbieram siły na wyjazd, to zaledwie kilka dni, żeby tylko Karolinka wytrzymała to wszystko co ją jeszcze czeka. Życzę spokojnej niedzieli.

10 komentarzy:

  1. Boli, bo kochasz, bo czujesz, bo jesteś Mamą. Wierzę, że wkrótce to wszystko minie i już nie będzie żadnych powodów do rozłąki. No chyba, że obozy i kolonie :)

    Trzymajcie się zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna macie księżniczkę. Życzę Wam wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  3. O ile choinka - drzewko może się znudzić, to taka "choinka" zawsze będzie interesująca.:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niunia jest przesłodka - jesteśmy z wami i wspieramy. Nawet nie mogę sobie wyobrazic jak się pani czuje bo ja juz po godzinie kiedy nie widze któregos z moich dzieci - tesknię. Bądzcie dzielni - zły czas minie. Pozdrawiamy cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja przesyłam moc buziaków dla Kamilka :************** Zuch chłopak!!!

    Pozdrawiam : ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę ucałować Karolinie.Jest słodką dziewczynka. Sama mam synka w tym samym wieku.Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Macie 'skarbonkę' na stronie http://www.siepomaga.pl ?! jeśli nie, to koniecznie załóżcie - to najszybszy sposób zbierania pieniędzy! :) Powodzenia Kochani!!

    OdpowiedzUsuń
  8. hehehe, ale się wystroiła :) Ależ ona jest fajna ta Wasza dziewczyna.
    Aniu-Wasza dzielna córeczka wytrzyma wszystko, już niedługo przegonicie tą paskudną chorobę. Póki co życzę Wam dużo siły i wytrwałości. Co do tej strony www.siepomaga.pl to może rzeczywiście dowiedzcie się jak tam się dostać. Wiem, że ostatnio zbierano na operację serca dla dziewczynki i uzbierała się ogromna suma w 1 dzień dosłownie. Dowiedzcie się a jak się uda to my już się postaramy aby link dotarł do jeszcze większej ilości osób. Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak tam Karolinka się czuję. Czekamy z niecierpliwością na informacje

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna dziewczynka, też mam córcię Karolinkę i też mam na imię Ania. Trzymam kciuki i modlę się o zdrówko dla tej rozrabiaki. Jest przecudna. Buziaki dla Was :)))

    OdpowiedzUsuń